Zimowy plener miejski

Zima nie sprzyja fotografii. Zwłaszcza fotografii poza studio. Zwłaszcza zima bez śniegu.
Mimo to wraz z członkami KN EduArt postanowiliśmy chwycić za aparaty i “ruszyć w miasto”. Na szyjach uczestników pojawiły się różne dzieła techniki: od leciwych konstrukcji analogowych po nowoczesne, bezszelestne cyfrówki. Nie zważając na mróz i wiatr przeszliśmy przez całe centrum Poznania – od Targowiska Bema na Kaponierę, przez remontowaną jeszcze wtedy ulicę Święty Marcin na Rynek, a stamtąd w kierunku Małych Garbar i Mostowej. W czasie tego spaceru powstało wiele zdjęć, miało miejsce wiele dyskusji, nastąpiła intensywna wymiana wiedzy i umiejętności.
Opinie o tym plenerze są wśród jego uczestników bardzo różne – niektórzy twierdzą, że był nieprzemyślany, niezaplanowany i bez sensu. Ja jednak twardo stoję przy swoim zdaniu: poziom pleneru, a więc powstałych podczas niego zdjęć, jest tak wysoki, jak wypracują to jego uczestnicy.
Czy plener miał sens? Dla mnie miał, powstały podczas niego zdjęcia, które bardzo lubię. Wybrane z nich możecie zobaczyć w poniższej galerii:

W tym poście jako pierwszym wprowadziłem nową formę prezentacji fotografii – galerię. Uważam, że pozwala ona lepiej zaprezentować zdjęcia, dlatego też od tego postu będę trzymał się właśnie tej formy prezentacji.
Wszystkie powyższe zdjęcia powstały przy użyciu Pentaxa Super A z różnymi obiektywami, na kliszy Rollei Superpan 200, wywołanej w Ilfordzie Microphenie. Tu – zeskanowane Epsonem V330, jednak przysięgam – na odbitkach spod powiększalnika wyglądają znacznie lepiej!

Brak możliwości komentowania.